6 września 2017 Udostępnij

Remont na drodze, czyli smoła na karoserii

Na polskich drogach nie brakuje ciągłych remontów. Są popularne i częste szczególnie latem, przy wysokich temperaturach. To z kolei oznacza roztopioną smołę i świeży asfalt, które pryskają na przejeżdżające samochody. Warto w tym okresie szczególnie uważnie oglądać progi, nadkola, maskę samochodu. Mogą się do niej przyczepić cząstki smoły, która potrafi naprawdę mocno wgryźć się w lakier. Powinniśmy reagować szybko, zanim zostawi trwały ślad.

Plamy całkiem świeże i kilkugodzinne

Gdy będąc w trasie podczas postoju zauważymy plamy z tłustej smoły na karoserii, najlepiej będzie nie martwić się o tarcie i od razu sięgnąć po ręcznik papierowy. Nieco łagodniejszym dla lakieru rozwiązaniem będzie szmatka z mikrofibry, którą warto wozić w bagażniku. Świeżą plamę ze smoły można po prostu zetrzeć zanim zaschnie, szczególnie uważając żeby jej nie rozetrzeć w smugę. Im dłużej smoła pozostaje na karoserii, tym trudniej ją umyć. Po powrocie do domu warto umyć cały samochód szamponem.

Zabrudzenia na karoserii

Co jednak, gdy smoła zdążyła lekko już przyschnąć i nie schodzi pod wpływem lekkiego tarcia szmatką? Absolutnie nie powinniśmy trzeć mocniej. W takiej sytuacji trzeba sięgnąć po tar remover – preparat do usuwania trudnych plam z lakieru. W jego skład wchodzi benzyna lub inny rozpuszczalnik, ale także substancje chroniące lakier przed uszkodzeniem. Dlatego właśnie taki preparat jest lepszy, niż zwykła benzyna ekstrakcyjna. Wprawdzie da się użyć jej nie wyrządzając żadnej szkody karoserii, jednak jest to mocno ryzykowne przedsięwzięcie. Substancją należy spryskać zabrudzenie, a po odczekaniu kilkunastu minut ostrożnie wytrzeć je szmatką z mikrofibry. W razie potrzeby cały proces można wiele razy powtarzać.

Gdy smoła wyschła na dobre

Czasami zdarza się jednak, że zwyczajnie nie zauważymy plamy, a ta wyschnie całkowicie. Po kilku dniach usuwanie smoły tar removerem może nie przynieść skutku. Pozostaje glinka lakiernicza – kawałek glinki odrywamy i delikatnie pocieramy lakier w miejscu, gdzie widnieje plama. Glinka nie uszkodzi powierzchni karoserii, a za to radykalnie pozbędzie się zabrudzenia.

Mariusz Wyrostek

Redakcja e-car4you.pl